sobota, 5 czerwca 2010

chory

no i się zaziębiłem! w srode była naprawdę biczi impreza a znacie mnie, dupeczki ponad zdrowie więc mnie zawiało i teraz prycham i kicham... no ale bede żyć, co prawda mnie troche w klacie gniecie ale będę żył, nic co chomicze nie jest mi obce :) dziś nowe wiórki, nareszcie bo jebie juz jak w murzyńskiej chacie..

środa, 26 maja 2010

wróciłem po raz n-ty

Wróciłem dziecinko, nie nie nie nie zdechłem, po raz kolejny ożyłem jak feniks z popiołów.. Zajęty byłem wiecie niby chomik chomikiem ale się trzeba uczyć. Skończyłem pisać prace dyplomową na Chomiczej Akademii Technicznej, wydział mechaniczny, temat pracy "Analiza naprężeń osiowych kołowrotka drucianego". Przejebane.. No ale napisałem, można żyć dalej.
Tylko że..
Kurwa...
Nie ma co robić dalej, pustka i nic świętego..
Przynajmniej mam zapewnione dostawy świeżych wiórków bo już jebać zaczynało jak w stajni..
Kurwa..

sobota, 8 maja 2010

wróciłem

długo nie pisałem.. cholera strasznie długo.. myśleliście że zdechłem ale nieeeeeeeee tak łatwo się mnie nie pozbędziecie, ćwiczę trenuję i będę ostry jak maczeta! lekkie załamanie nerwowe przeszedłem ale wiecie chomik nie ma lekko więc ja nie jestem wyjątkiem, no ale przynajmniej do naszej klatki wkroczył 21 wiek i mam wi-fi więc skończyły się problemy z kablami i innymi cholerstwami.. tylko tak się zastanawiam czy ktoś mnie w ogóle cholera czyta? no nic do głupich świat należy.. ;P

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

ała

no jak mnie może dziś łeb napierdalać to to przechodzi chomicze pojęcie.. i na dodatek po domu chodzą pogłoski że jestem przypasiony i mnie odcinają od codziennej porcji szamy na rzecz zielonki.. co to kurna jest, obóz koncentracyjny czyc co? chomik też człowiek, jeść musi! ja nie przytyłem, ja po prostu zatrzymuje wode!

sobota, 17 kwietnia 2010

pracowity weekend

dawno mnie nie było ale weź tu chomiku pisz jak się tyle dzieje. Tydzień już rzeźbię, na razie na masę ale na rzeźbę też zaczynam dawać, ogólnie zapierdalam jak dziki chomik. Na kółeczku to już nawet nie wspominam ale też piknie pocinam. Generalnie ostatnio jakiś taki przymarszczony klimat panuje ale wiadomo raczaj nie skacze się jak się dzieją takie rzeczy jakie się dzieją.. Kurcze niby wiosna a piździ że aż żałuję że wyliniałem na wiosne. Ta wiosna..Wczoraj jak się obudziłem to miałem wrażenie że przespałem lato i już jesień jest. Aż bobka puściłem..

środa, 14 kwietnia 2010

się skacze, się pływa..

rzeźbię, ciągle rzeźbię, wiosna w pełni więc trzeba jakoś wyglądać, nie ma lipy.. Poza tym to nuda.. ech zaczynam się powtarzać, pora umierać!

wtorek, 13 kwietnia 2010

Weny nima

powiem wam, że są dni w życiu chomika że ni chu chu nie idzie napisać nawet posta, no nuda znój i gnój, nawet dziab podfermentowanego jabłka nie pomaga więc nie ma co w gównie rzeźbić, wtorek to wybitnie bezjajeczny dzień.. no i piździ jakby to był marzec, co jest z tą pogodą?

niedziela, 11 kwietnia 2010

ale za to niedzieeeeeeela będzie dla nas..

Tak se myśle i tak se planuje ze bym se (sobie) poszedł ale nieeeeeeeee przeciez chomika wyprowadzić chociażby na balkon to za duże wyzwanie, ech byle do lata, zaraz będzie maj będzie pachnieć saska kępa to moze jakieś zmiany nastąpią bo na razie to już kurwicy idzie dostać w tej kuchni. Ech wczoraj znów chleli w pokoju obok, młodzi są, zdrowi, niech się wyszaleją! co nie zmienia faktu że wypił by co, musze przetrzymać jabłko na słońcu, może zacznie fermentować :P

sobota, 10 kwietnia 2010

...

ja pierdole...

piątek, 9 kwietnia 2010

piątek tygodnia koniec i początek vol.2

no i wymienili mi trociny i mam taki pierdolnik w domku że szok, tydzień sprzątania psu w dupę, no ale jakoś tak powietrze świeższe się wydaje i mniej senny jestem :) no nic, kolejny weekend i kolejny kawałek jabłka przede mną, co za przejebana perspektywa.. Piwa piwa piiiiiiiiwa dajcie!!

środa, 7 kwietnia 2010

święta święta i po świętach

Długo nie pisałem bo i w sumie nie było czasu na takie pierdoły, łoj panie co to się działo to by dwie strony opisał. Po kolei... Hmmm.. Yyyyyymmm.. Kurcze w sumie to niewiele się działo :) Nie no trzeba być uczciwym że fajną imprezę zrobił mój król i władca, oczywiście wszystkie mądre laseczki przylgnęły do futrzaczka i nie powiem wyczochrały mnie za wszystkie czasy, imprezom mówimy stanowcze TAK! a tak to siedziałem i żarłem (bo jedzeniem tego nie można nazwać) no i od czasu do czasu pośmigałem na moim wypasionym zielonym kółeczku. Drugiego dnia po imprezie mój pan był jakiś taki smętny i wieczorem jak wrócił to nie mógł trafić w drzwi i go ta śliczna pani musiała ululać ale to pewnie przez barszcz wielkanocny! No i teraz już tylko 261 dni do Bożego Narodzenia, już odliczam bo nie mogę się doczekać prezentów :) a tak to nuda znój i gnój dnia codziennego..

sobota, 3 kwietnia 2010

radosnych świąt!

no i wreszcie święta! poszedłem z koszyczkiem i jajca poświęcone, teraz można już tylko czekać na barszczyk i inne świąteczne specjały, chomik lubić barszczyk, chomik lubić jajka, chomik lubić chomik! :) a jutro ziooooom impreeeeeeeezaaaaaaaaaaaaa :) byle by mnie nikt jutro po pijaku nie rozdeptał :)
                                                                        wesołych świąt! :)

czwartek, 1 kwietnia 2010

wkurw

ale dziś Adaś (bo dowiedziałem się że tak ma na imię mój pan i władca) chodz wkurwiony, ło matko i córko..
na poprawę humoru filmik
aaaalllle urwał!! :P

środa, 31 marca 2010

środa

kurcze nuda, posyczał by na kogoś ale pusto w rezydencji państwa Rudzkich.. Adaś wracaaaaaaaaaaaj (i przyprowadź tą ładną panią!). Z nudów nakleiłem sobie kolejną gołą babę tylko że człowieczą

poniedziałek, 29 marca 2010

kot

niestety mój księciunio ma kota idiotę, drugi tydzień a on jeszcze nie załapał że jestem w domu.. a tak to nuda znój i gnój. się żyje chomiku się żyje..

niedziela, 28 marca 2010

zzzzz....

Niedziela, dzień boży a nie dadzą chomikowi pospać. Najpierw kółko mi zamontowali ( za co chciał bym serdecznie podziękować administracji osiedla), potem papparazzi mi zdjęcia robili. Przynajmniej menu się robi coraz bardziej urozmaicone i jakos tam mozna wyczymeć.. przynajmniej na zdjęciu ładnie wyszedłem! ej ale ten moj pan i wladca ma ladną kobite, ło matko aż miałem sny.. :)
 

sobota, 27 marca 2010

jabłko

Codzienna dawka jabłka powoduje znudzenie codzienną porcją jabłka.. tyle mam do powiedzenia!

piątek, 26 marca 2010

pierwszy tydzień z głowy

No i już tydzień siedzę w tym moim przytulnym piekiełku. Mój pan i władca wrócił, przynajmniej jedyna pozytywna wiadomość tego dnia. Wiosna idzie bo mnie tak w ogonie strzela że ło matko.. Nie to żebym narzekał, ale jak by mi załatwił kołowrotek to było by miło, trzymajmy się pewnych standardów! Wczoraj cały wieczór na demotach siedziałem, dziś ledwie żyję, główna się strasznie zepsiła.. Chrr Chrr Chrrr

wtorek, 23 marca 2010

śpię

nie martwcie się, kimam sobie i mam w ogonku!

poniedziałek, 22 marca 2010

nuuuuuuuda

Weekend minął i od razu idzie pierdolnąć z nudów. postanowiłem jakoś zagospodarować domek żeby zrobiło się przytulniej i sobie gołe baby na ścianach porozwieszałem, od razu lepiej :) fajna bijacz!

niedziela, 21 marca 2010

jest nadzieja!

nie jest źle, mama mojego księciunia mówi że jestem tylko obrzydliwy więc są postępy! za kilka lat mnie pokocha! pierdole, idę spać!

niedziela dzień boży

Pierdole nie wychodzę, głodem ich wezmę.. Chociaż jabłko w nocy zjadłem bo co się marnować będzie.CHWDP- Chomik wypije dużo piwa!

sobota, 20 marca 2010

dzień drugi

ciemne chmury zawisły nad moim biednym chomiczym życiem, podobno ich ( a mając na myśli ich mówię o moim przesympatycznym właścicielu i jego dwóch rozdartych braciach) mama mnie nie toleruje. Rasizm to straszna rzecz! Przelałem 12 groszy na fundusz walki z nietolerancją wśród chomików bo to rak który się rozprzestrzenia w zastraszajacym tempie..

Marchewka, jabłko, ziarno, marchewka, jabłko,ziarno... co ja królik jestem? Schabowego daj!
długo to ja tu nie pociągnę..

piątek, 19 marca 2010

dzień pierwszy i nie ostatni

oddycham..
dobra nie jest źle, klatka z pięterkiem więc będzie gdzie lokalne myszki zaprowadzić :D no i siano mi przyniósł. Ja się pytam ciebie człowieku na chuj mnie siano? I tak widzisz że nie śpię na sianie to sobie daruj te czułości. phi.. ludzie!














zamieszczam lans fotę na naszą

Kuuuuuuurwa

Wiedziałem, no kurwa wiedziałem że to się w końcu zdarzy. Zabrali mnie, pół polski w papierowym pudełku przejechałem, dupy nie czuje. . Nawet mi się pisać nie chce taki jestem wkurwiony. Sorry za bluzgi ale sami musicie zrozumieć że ciężko nie być zdenerwowanym jak cię zabierają z przytulnego zoologicznego i wsadzają na dożywocie do jakiejś klatki na pipidówie.. No trudno, urodziłem się chomikiem to i zdechnę jak chomik. Zawsze dumnie choćby w trumnie!